piszczie jakie kawyały na prima aprilis można zrobić ja mam takie
"Ej jaki masz numer GG?"
lub jeszcze:
"-Siema! Tu skorupa!
-Jaki skorupa?
-no nie pamiętasz mnie? chodziliśmy razem do LO...
-NIE znam ciebie!
-no jak to nie? przecież byłeś moim najlepszym kumplem!"
I tak ciągniemy...

Odkręć kurki od kranów w całym domu albo spróbuj podmienić cukier na sode oczyszczoną

Heh, raczej jednorazowy żart, wywołujący zmieszanie u słuchacza. Dzwonimy domofonem i pytamy się: "Gdzie jesteś" ;P

Jak poprzedni żart był za mało wyrafinowany, to na deser można podmienić zawartość cukierniczki na sól, ale koniecznie musi być drobno ziarnista, by naszego wrednego dowcipu nie zdradziły zbyt duże ziarenka. Nie polecam Język

Idealny psikus dla rodzeństwa. Głośniki zostawiamy włączone na maxa i wyłączamy komputer. Podczas startu systemu, Windows powita nas bardzo przebojową muzyczką powitalną.

Ale moim zdaniem najlepszy efekt uzyskamy, gdy ktoś wchodzi do pomieszczenia, a Ty mówisz cichutko do grupy "Tylko trzeba uważać, by się nie zorientował'. Oczywiście na tyle cicho by to usłyszał i miał pewność, że rozmawialiście o nim ;]

Albo nawlecz mentosa na nitkę i włóż do coca coli pod nakrętką tak aby dopiero przy otwieraniu mentos tam wpadł.
Efekt każdy zna.

Można zamienić kredę do tablicy na "wystrugane" mydło. Język

Można zadzwonić dokogoś i przedstawić sie jako Hubert Urbański z milionerów. I rozwijać dialog w jego stylu

Wypchaj szafkę z naczyniami konfetti. Jeżeli szafka jest powyżej klatki piersiowej wszystko poleci na otwierającego.

Przestawiłem wszystkie zegarki w domu godzinę do przodu Wesoły
Efekt - wszyscy pojechali na miejsce swoich prac godzinę po czasie

Wybieramy losowo nr telefonu np do sąsiada i mówimy coś takiego:

My - Gdzie masz te dechy?
Ktoś w tym momencie pyta np - jakie dechy?
My odpowiadamy - No te na Twoją trumnę Wesoły

Jakie kawały, na Prima Aprilis można wyciąć w szkole? Kolegom, koleżankom, nauczycielom...
Chcemy zamienić się na lekcje z taką klasą, oni pójdą na nasze a my na ich, ale to nie wystarczy Może macie jakieś fajne pomysły?

Nie, nie będziemy mieć przez to kłopotów. Nauczyciele w naszej szkole są pobłażliwi, większość. A Ci, z którymi mamy w tym dniu lekcje, są całkowicie "nieszkodliwi"

Przywiążcie sznurek do klamki, od sali, w której mają być lekcje, na klamce napis "podążaj za białym sznurkiem". Gdy nauczyciel przyjdzie, zauważy że nie ma uczniów (o ile ma poczucie humoru), to pójdzie za sznurkiem, a Wy sznurek obwiążcie wokół kolumn szkolnych, rozciągnijcie przez korytarze, albo nawet wokół całej szkoły ) Na końcu sznurka możecie czekac Wy z zapytaniem "czy pójdzie pani z nami na spacer" albo "zagra w karty". Albo na końcu sznurka może być karteczka "gdzie pani jest? już pół godziny czekamy na panią w sali". Możecie też w pewnych miejscach poplątać sznurki tak żeby trudniej było jej znależć końca Świetny, sprawdzony pomysł )

W klasie na lekcji – umów się z kolegami, ze każdy z was wykonuje to, co robi np. Ola. Wszyscy równocześnie powtarzają jej gesty – drapią się w głowę, podnoszą i opuszczają ołówek, zamykają książkę, stukają placami o blat stołu, itp. Żeby Pani zbyt łatwo się nie zorientowała, kto prowadzi tę zabawę umów się z kolegami, że jak Ola się schyli pod ławkę to pałeczkę przejmuje Piotrek i teraz wszyscy naśladują jego gesty, potem następna i następna osoba... Powiedzcie Pani, że przestaniecie wtedy, gdy Pani zgadnie, kogo naśladujecie.

ja tam kiedyś zrobiłam kawał chłopak. Na kartce napisałam REMONT! Będą kafelki antymoczowe i Remont montujemy plazmę "( nowe pisuary) a inna klasa schowała się z plecakami do kibla

biała plaseteline polozyc tam gdzie kreda(tam gdzie sie ja kladzie)

.Jeszcze Ja Z Kol. Posmarowałysmy Wszystkie Klamki i Poręcze Od Schodów Mydłem.. `.Ale Był Ubaw..!